Jednak ta całość z pewnością nie będzie działać odpowiednio, jeśli zacisk hamulcowy nie będzie w dobrym stanie. Warto podkreślić, że pracuje on nieustannie w trudnych warunkach - jest narażony na ogromne przeciążenia i duże zabrudzenia, działa też w bardzo wysokich temperaturach. Nic więc dziwnego, że ten element zwykle szybko się zużywa. Kiedy zatem należy wymienić zacisk hamulcowy, a kiedy wystarczy jego prosta regeneracja? A jeżeli zdecydujemy się na tę drugą opcję, to jak ją najlepiej i najszybciej przeprowadzić?
Kiedy wystarczy prosta regeneracja?
W większości modeli samochodów przy zacisku zainstalowane są dwie uszczelki. Jeden gumowy pierścień odpowiedzialny jest za zapobieganie wydostawaniu się płynu hamulcowego w czasie pracy tłoczka zacisku. Druga uszczelka natomiast zapobiega przedostawaniu się zabrudzeń do całego mechanizmu zacisku. Obie uszczelki dość często się niszczą, a efekty mogą być bardzo przykre - w najgorszym przypadku może nawet dość do zablokowania się całego zacisku. Na szczęście uszczelki nie są drogie - zazwyczaj kosztują najwyżej kilkadziesiąt złotych, a ich wymiana jest stosunkowo prosta i często zbędna jest wizyta u mechanika. Jeżeli zatem istnieje pewność, że to właśnie przez uszczelki hamulce działają opornie albo wydobywa się z nich charakterystyczny, nieprzyjemny zapach, można wymienić tylko te elementy. Nietrudno jest znaleźć zestawy z gumowymi elementami, które pasują do większości modeli samochodów.
Co trzeba wymienić w razie poważniejszych usterek?
Wymiana uszczelek nie jest więc czymś bardzo skomplikowanym, niestety inaczej wygląda sprawa z tłoczkiem. Ten element jest znacznie droższy i dość często ulega korozji. Tłoczek nie zawsze trzeba jednak wymienić, gdy się ona pojawia. Nieraz gdy korozja jest dość powierzchowna, wystarczy jedynie przeszlifowanie tłoczka - to najlepiej zrobić już w profesjonalnym zakładzie. Gdy natomiast korozji ulegnie większa powierzchnia tłoczka, warto go po prostu wymienić. Ceny takich elementów do najpopularniejszych modeli samochodów dość rzadko przekraczają 100 złotych. Ważne jednak, by reagować zawsze, gdy na tłoczku pojawiają się rdzawe ślady. Za każdym razem wpływają one negatywnie na współczynnik tarcia, a co za tym idzie - na sprawność całego układu hamulcowego. Kolejnymi elementami zacisku hamulcowego, które stosunkowo często się psują, są osłony prowadnic. Zwykle są one wykonane z gumy, więc zdarza się, że pękają. A z kolei to powoduje, że prowadnice są bardzo narażone na korozję. Może to skutkować znoszeniem auta podczas hamowania oraz znacznym wydłużeniem drogi hamowania pojazdu. Jeżeli osłony pękły, ale korozja jeszcze nie wdarła się do prowadnic, najczęściej wystarczy po prostu wymiana samych uszczelek. Jeżeli jednak rdzę już można zaobserwować, to zwykle trzeba wymienić całe prowadnice. Ceny tego elementu pasującego do najpopularniejszych aut zwykle oscylują w okolicach kilkudziesięciu złotych. Gruntowna regeneracja całego zacisku jest już oczywiście znacznie poważniejszą operacją niż wspomniana wcześniej wymiana podstawowych uszczelek. Chociaż niektórzy kierowcy są w stanie przeprowadzić ją we własnym zakresie, również znalezienie odpowiedniego specjalisty nie jest zbyt trudne. Wielu mechaników oferuje też gwarancję na swoje usługi. Warto pamiętać, że prawidłowo zregenerowane elementy powinny działać tak dobrze, jak te zupełnie nowe.
Co zrobić, aby zacisk hamulcowy wytrzymał dłużej?
Zdecydowanie warto regularnie sprawdzać stan zacisku hamulcowego i kontrolować, czy nie pojawiają się tam ślady korozji. Pozwoli to zareagować odpowiednio wcześnie w przypadku problemów. Dzięki temu każdy kierowca jest w stanie oszczędzić sporo pieniędzy, ale przede wszystkim ma pewność, że zacisk hamulcowy, który jest tak istotny dla bezpieczeństwa, działa poprawnie. A co robić, aby zaciski wytrzymały w dobrym stanie jak najdłużej? Eksperci radzą, by przede wszystkim regularnie czyścić zaciski. To w końcu z zabrudzeń często biorą się problemy z tym podzespołem. Jednak na to, jak sprawnie działają zaciski, ma również wpływ funkcjonowanie całego układu hamulcowego. Warto więc regularnie wymieniać klocki i tarcze hamulcowe, które zdecydowanie najszybciej się zużywają. Poza tym niezbędne jest też wymienianie płynu hamulcowego, diagnozowanie grubości okładzin oraz tarcz hamulcowych i mierzenie ich bicia bocznego. Dobrze jest też regularnie kontrolować stan przewodów oraz cylinderków. Warto również dbać o hamulce w czasie jazdy. Kiedy jest to możliwe, optymalnie jest więc hamować silnikiem - przez to nie tylko układ hamulcowy będzie się wolniej zużywał, ale też apetyt auta na paliwo znacznie się zmniejszy. Jeśli natomiast już trzeba używać hamulców, najlepiej robić to w większości przypadków delikatnie i nieco dłużej - tak, aby pozwolić tarczom hamulcowym lepiej odprowadzić ciepło. Zacisk to wprawdzie niewielki element całego układu hamulcowego, jednak całość nie będzie prawidłowo działała, gdy ogniwo to nie będzie w dobrym stanie. Kluczowa jest więc jego stała kontrola. Na szczęście najszybciej zużywające się elementy nie są drogie, a ich wymiana nie należy do bardzo skomplikowanych. Każdy kierowca powinien mieć jednak świadomość, że niewielkie, gumowe elementy zacisku oraz tłoczek, to niezwykle ważne komponenty układu hamulcowego. Choć są one niepozorne, trudno przecenić ich wpływ na bezpieczeństwo kierowcy oraz pasażerów.