Znaczenie dla kierowcy powinna mieć nie tylko jej wartość liczbowa - od pojemności skokowej zależy też wysokość większości opłat, w tym stawka za ubezpieczenia OC czy AC. W przypadku większości firm ubezpieczeniowych im większa pojemność, tym więcej trzeba zapłacić za polisę. Pojemność ma też niebagatelne znaczenie w sportach motorowych - to właśnie na jej podstawie rozróżnia się klasy w poszczególnych dyscyplinach. Ale czym dokładnie jest ta pojemność? Wylicza się ją w dość skomplikowany sposób - jest to suma różnic między maksymalną a minimalną objętością każdego z cylindrów. W nieco zapomnianym już silniku Wankla objętość skokowa cylindra równa się z kolei podwojonej zmianie objętości komory spalania. Przez wiele lat to te najmocniejsze napędy były uważane za szczytowe osiągnięcia motoryzacji. Dziś jednak za największą sztukę uważa się uzyskanie jak najlepszych parametrów z dużo mniejszych motorów.
Jaka jest optymalna pojemność napędu auta?
Pojemność silnika wciąż pozostaje kluczowym parametrem, na który zwraca uwagę chyba każdy nabywca auta. Nie znaczy to jednak, że im jest ona większa, tym lepiej dla samochodu. Nie ulega wątpliwości, że najmocniejsze czy te najbardziej ekskluzywne auta oferują dość mocne silniki. Zatem fani luksusu lub sportów motorowych preferują napędy o pojemności co najmniej 2000 centymetrów sześciennych. Czasem jednak taki motor wcale nie musi być potrzebny, zwłaszcza jeśli kierowca porusza się głównie po mieście. Zwykle natomiast większa pojemność silnika oznacza zdecydowanie wyższe koszty eksploatacji, nie tylko jeśli chodzi o opłaty za polisy, ale przede wszystkim, gdy chodzi o zużycie paliwa i pozostałych podzespołów auta. A dziś nawet skromne motory o pojemności 1,0 l mogą wygenerować moc zbliżoną do 100 KM.
Downsizing, czyli mniej znaczy więcej
Przez wiele lat panowało przekonanie, że im mocniejszy silnik, tym lepsze osiągi samochodu. Niejednokrotnie prowadziło to do produkowania naprawdę monstrualnych napędów. Na przykład w pierwszej dekadzie XXI wieku nietrudno było spotkać auta napędzane nawet 6-litrowymi silnikami. Ten trend ciągłego powiększania silników w ostatniej dekadzie przystopowały jednak coraz bardziej proekologiczne przepisy, ale też dynamiczny rozwój nowoczesnych technologii w motoryzacji. W ostatnim dziesięcioleciu topowe koncerny motoryzacyjne stosowały więc tak zwany downsizing, czyli zastępowanie wielkich silników tymi mniejszymi, ale za to dużo bardziej wydajnymi. Ten trend dotyczy aut właściwie wszystkich segmentów pojazdów, nawet tych sportowych. I tak na przykład Mercedes kilka lat temu zastąpił swój flagowy motor AMG o pojemności 6,2 litra znacznie mniejszym, 4-litrowym silnikiem. Osiągi mniejszej jednostki okazały się zresztą znacznie lepsze. Ale nawet w mniejszych, jednolitrowych silnikach, dobrze przeprowadzony downsizing może spowodować zwiększenie mocy o kilkadziesiąt koni mechanicznych w stosunku do tradycyjnych napędów. Dzięki downsizingowi standardem stało się średnie spalanie paliwa na poziomie niższym niż 10 litrów na 100 kilometrów. Współczesne silniki emitują też znacznie czystsze spaliny niż stare jednostki napędowe.
Co jeszcze warto wiedzieć o pojemności silnika?
Jedno jest pewne: nawet w erze downsizingu oraz coraz bardziej ekologicznych napędów pojemność silnika ma olbrzymie znaczenie dla większości nabywców. Klienci zwykle nadal instynktownie uważają, że im większy jest ten parametr, tym lepsze będzie auto. Producenci samochodów oczywiście doskonale o tym wiedzą i nieraz próbują przekonać potencjalnych klientów, że auta są mocniejsze, niż dzieje się to w rzeczywistości. I tak na przykład po modelu BMW 318i nabywca intuicyjnie spodziewa się silnika 1,8 l, ale w rzeczywistości pojemność wynosi 1499 centymetrów sześciennych. Mercedes E350e natomiast nie ma silnika o pojemności 3,5 litra, lecz taki o pojemności 1991 centymetrów sześciennych. Podobne przykłady można zresztą mnożyć. Warto więc dokładnie przyglądać się danym technicznym oraz specyfikacjom poszczególnych modeli. Jednak sama pojemność silnika nie ma już tak kluczowego znaczenia jak kiedyś. Co więcej, często to te mniejsze motory są zwinniejsze, a przy tym bardziej ekologiczne i ekonomiczne. Dobrze jest więc zwracać uwagę na wszystkie parametry, a najlepiej po prostu sprawdzić, jak dany samochód zachowuje się na drodze, chociażby podczas jazdy próbnej. Coraz powszechniejsze na drogach są też auta elektryczne, a w takich przypadkach nie mierzy już się pojemności silnika, lecz pojemność akumulatorów.