Jednak to się zmienia, ponieważ coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z możliwości elektrycznych jednostek napędowych i planując zakup nowego samochodu, myśli właśnie o "elektryku". Przyjrzyjmy się więc z bliska silnikowi elektrycznemu.
Samochód z przyszłości
Silniki spalinowe, czyli takie napędzane benzyną lub olejem napędowym, są montowane w różnego typu maszynach od wielu lat. Ich popularność jest zależna od rodzaju dostępnego paliwa. Poza tym takie pojazdy można szybko zatankować na stacji benzynowej i w ciągu kilku minut napełnić bak pod korek. Większość stacji diagnostycznych i zakładów mechaniki pojazdowej jest w stanie przeprowadzić naprawę silnika spalinowego. Jest jeszcze jeden niebagatelny aspekt - cena. Otóż samochody z jednostkami napędowymi działającymi na olej lub benzynę można kupić w przystępnych cenach, zwłaszcza jeśli są to auta używane. Pojazdy zaopatrzone w silniki elektryczne to zupełnie inna technologia, która wymaga zdecydowanie nieszablonowego myślenia i o motorze, i o napędzającej go energii, a więc siłą rzeczy samochody tego rodzaju nie mogą być tanie. Poza tym tankowanie pojazdu na prąd często musi odbywać się w specjalnych stacjach, choć ideą, która przyświeca producentom, jest możliwość podpinania auta do domowej sieci elektrycznej. Czas tankowania jest znacznie dłuższy niż ma to miejsce w przypadku samochodów ze "zwykłymi" silnikami. To również może zniechęcać do zakupu wozu z nowoczesnym silnikiem elektrycznym. Jednak zmiany klimatu, zagrożenia ekologiczne oraz coraz większa świadomość u ludzi sprawiają, że nawet rządy państw wysokorozwiniętych (jako przykład można podać takie kraje jak Holandia, Niemcy, Francja, Wielka Brytania) głośno opowiadają się za zakazem przemieszczania się autami z silnikami spalinowymi, a całkowita rezygnacja z nich miałby nastąpić w ciągu najbliższych 15-20 lat. Silniki elektryczne nie byłyby wówczas ciekawą alternatywą, ale obowiązkiem i jednym wyborem.
Silnik elektryczny - zasada działania
Samochody zaopatrzone w silniki elektryczne znane są również pod angielską nazwą Electric Vehicles, a zasada ich działania jest dość prosta. Można to wytłumaczyć następująco: pojazd ze wspomnianą jednostką napędową posiada baterię, która kumuluje energię elektryczną. Energia ta przekazywana jest do silnika, który z kolei napędza koła pojazdu w sposób bezpośredni lub w oparciu o szereg przekładni mechanicznych. Specjaliści i miłośnicy wykorzystywania elektrycznych technologii w samochodach podkreślają, że prostota tych pomysłów jest po prostu genialna. Pojazdy z tego typu silnikami przeważnie nie mają sprzęgła, zaś tak zwany moment obrotowy udostępniony jest od zerowej prędkości obrotowej. W praktyce oznacza to, że auta elektryczne mają naprawdę niezłe przyspieszenie już od pierwszych sekund jazdy i w niczym nie ustępują wozom z klasycznymi motorami. Dodatkowym plusem jest to, że podczas jazdy dochodzi do odzyskiwania energii z różnych czynności, jakie wykonuje się za kierownicą. Przykładem może być wykorzystywanie energii płynącej z hamowania. Sprawdza się to w szczególny sposób podczas jazdy w mieście, gdzie właściwie nieustannie trzeba kontrolować hamulec. Bateria jonowo-litowa umieszczona jest przeważnie w podłodze pojazdu, zaś silnik można ulokować z przodu pod maską lub z tyłu. Na rynku są też auta, które posiadają dwa silniki elektryczne. Energia zgromadzona w bateriach wystarcza na przejechanie określonej przez producenta ilości kilometrów. Ten zasięg stopniowo się zwiększa, bo technologia związana z produkcją silników elektrycznych nieustannie się rozwija. Najwydajniejsze silniki mogą zaoferować nawet 600-700 km jazdy bez konieczności ładowania baterii. Obecnie coraz więcej firm produkujących samochody ma w swoich ofertach auta elektryczne. Prym wiedzie amerykańska marka Tesla, która skupia się wyłącznie na napędach działających na prąd. Oprócz niej takie znane przedsiębiorstwa jak Opel, Volkswagen, Nissan czy Toyota wprowadzają na rynek modele, które napędza bardzo wydajny i pełen mocy silnik elektryczny.
Silnik elektryczny - plusy i minusy
Pojazdy codziennego użytku zaopatrzone w silnik elektryczny są coraz chętniej kupowane nie tylko jako zasilenie firmowej floty, ale także jako auta do codziennego użytku. Już dziś mówi się, że to samochody przyszłości i że kiedyś tylko one będą poruszać się po drogach całego świata. Warto jednak zapoznać się z plusami i minusami silników elektrycznych. Pierwszym pozytywnym zaskoczeniem są niskie koszty eksploatacji. Ceny energii elektrycznej łatwiej przewidzieć i oszacować w porównaniu, przykładowo, z cenami ropy. Poza tym wiele państw produkuje czystą energię elektryczną płynącą z elektrowni słonecznych lub wiatrowych, a więc koszty jej uzyskania są niższe niż produkcja benzyny. Idąc tym tropem, posiadacze tego rodzaju pojazdów mogą tankować własną domową energię wytworzoną za pomocą zamontowanych na dachu paneli słonecznych. Samochody z silnikami elektrycznymi nie wymagają wymiany oleju silnikowego czy innych elementów eksploatacyjnych, są też mniej awaryjne dzięki prostej konstrukcji napędu. Silnik elektryczny cechuje się również niską emisją spalin - to działanie z pożytkiem dla środowiska naturalnego. Taka jednostka napędowa pracuje niezwykle cicho, a więc korzystają na tym i kierowcy, i przechodnie. Ta cecha pozwala poruszać się autem elektrycznym po miejscach, do których inne pojazdy po prostu nie mają wstępu ze względu na generowanie hałasu i spalin. Silnik elektryczny nie stwarza ryzyka wybuchu, więc w związku w czasie ewentualnego wypadku nie dojdzie do pożaru paliwa i eksplozji. Po pozytywnych aspektach działania silnika elektrycznego czas na kilka minusów. Z pewnością cena jest powodem, dla którego przeciętny Kowalski woli pozostać przy opcji spalinowej. Za technologię się płaci i na razie ceny samochodów z silnikami elektrycznymi nie będą spadać. Drugim budzącym wątpliwości aspektem jest zasięg takiego pojazdu. W mieście, gdzie jest możliwość zatankowania energii elektrycznej, kierowca nie musi się specjalnie przejmować. Ale w trasie jest już problem, zwłaszcza, kiedy podróżujemy do innego państwa, w którym auta elektryczne nie są popularne. Możliwość pokonania 100 lub 200 km na jednym ładowaniu w sytuacji, kiedy trzeba przejechać znacznie więcej, może komplikować swobodne korzystanie z samochodu z napędem na prąd. Do minusów należy także kwestia związana z niewystarczającą ilością serwisów - w razie awarii pojazdu nie da się go naprawić w najbliższym warsztacie, bo auto tego rodzaju wymaga bardziej skomplikowanej diagnostyki i specjalistycznego podejścia. Jednak nie należy się zrażać - mały, elektryczny samochód może okazać się strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza w dużym mieście, w którym są stacje przeznaczone do ładowania aut. Zakup takiego samochodu to wyraz troski o środowisko naturalne oraz możliwość korzystania z czystej energii. Za kilka lat rynek poszerzy się o nowe modele oraz o używane "elektryki", a wówczas ceny pójdą w dół, zaś technologia ta stanie się bardziej powszechna niż obecnie.