Przejdź do głównej zawartości
Ze względu na prace konserwacyjne AutoScout24 jest obecnie dostępny tylko w ograniczonym zakresie. Dotyczy to takich funkcji, jak kontakt ze sprzedawcami, logowanie lub zarządzanie pojazdami na sprzedaż.
default-banner-l-01.jpg

BMW E28

Niejednemu pasjonatowi marzy się auto z duszą, które bez reszty zaprzątnie umysł i serce. Zadbane, wypielęgnowane BMW E28 z lat 80-tych to nie lada gratka dla amatorów nietuzinkowych samochodów używanych. Niektórzy potrafią latami polować na okazję, a gdy uda się znaleźć wyśniony model – zasiąść z rozkoszą za kierownicą i z fantazją ruszyć w miasto.

BMW E28 – limuzyna z charakterem

Bawarski koncern produkował modele BMW E28 od 1980 do 1988 roku. Pojazd, wykonany z nadzwyczajną niemiecką precyzją, zachwycił miłośników zaawansowanych rozwiązań technologicznych. Jednak niektórzy zarzucali konstruktorom, że nowa wersja za bardzo przypomina swojego poprzednika, E12, z pierwszej generacji serii 5. Mimo to, E28 może poszczycić się sporym pakietem udoskonaleń. Niemieccy inżynierowie zadbali, by samochód zrzucił „parę” kilogramów – młodszy model jest lżejszy od starszego „brata” o 60-90 kg (zależnie od wersji). Zmiany nie ominęły również jednostek silnikowych – modyfikacjom poddano instalacje paliwowe i zapłonowe. Projektanci zwrócili też baczniejszą uwagę na bezpieczeństwo podróżnych, dlatego przesunęli zbiornik za tylną oś. „Piątka” drugiej generacji ugruntowała pozycję marki na rynku. Używane samochody nadal cechują się całkiem niezłymi własnościami jezdnymi. Zwłaszcza egzemplarze, które schodziły z linii produkcyjnych w drugiej połowie lat 80-tych, z powodzeniem dorównywały Mercedesowi. W niektórych aspektach udało się nawet zdeklasować głównego rywala. BMW E28 miało w sobie zdecydowanie więcej werwy niż nieco niemrawe limuzyny ze Stuttgartu. Przestronne wnętrze pojazdu przykuwa uwagę starannie wykonanymi detalami. Bez trudu zmieści się w nim 5 osób. Bagażnik nie zachwyca pojemnością – 460 l to niewystarczająca przestrzeń na pakunki kilkuosobowej rodziny, która wybiera się w dłuższą podróż. Ergonomiczny kokpit zaprojektowano jednak z myślą o wygodzie kierującego – to jego fotel stanowi centralny punkt kabiny. Bawarski koncern nie zapomniał o charakterystycznym wychyleniu deski rozdzielczej w stronę prowadzącego, a w schowku przed pasażerem bez przeszkód ładuje się funkcjonalną latarkę. Właściciele, którzy zażyczyli sobie montaż sportowej wersji kierownicy, musieli liczyć się z dodatkowymi kosztami. BMW E28 po raz pierwszy zaprezentowano w 1981 roku. Kanciasta karoseria do dziś kryje w sobie urok i obietnicę niezwykłej przygody na drodze.

Nowoczesne wyposażenie i doskonałe własności jezdne

Konkurencja z zazdrością spoglądała na elektronikę w kokpitach. Obok nowoczesnego prędkościomierza, umiejscowiono 9 diod kontrolnych, które informują użytkownika, ile czasu pozostało do kolejnego przeglądu. Inżynierowie BMW nie poprzestali jednak na zwykłym odliczaniu kilometrów. Zaprogramowali skomplikowany algorytm, który brał pod uwagę więcej parametrów: obroty i temperaturę silnika oraz czas jazdy. Oryginalny system bywa szczególnie łaskawy dla kierowców, którzy preferują spokojniejszą, ekonomiczną jazdę bez szaleństw. Premiuje ich dłuższymi pauzami między kolejnymi przeglądami. „Topowe” odmiany BMW serii 5 oferowały właścicielom kolejne udoskonalenia. W podsufitce zamontowano Panel Check Control, który pozwala sprawdzić poziom płynu chłodniczego, spryskiwaczy i oleju. Umożliwia też kontrolę pracy świateł stopu, mijania oraz pozycyjnych, a nawet podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wystarczy nacisnąć przycisk „check”, by dowiedzieć się, czy wybrany podzespół nie wymaga wymiany lub określona substancja – uzupełnienia. Na komfort prowadzenia auta wpływa również znakomita praca silników i miękkie zestrojenie zawieszenia. Pierwsi właściciele mieli do dyspozycji 2 przekładnie: 4-stopniową skrzynię automatyczną oraz manualną „piątkę”. Inżynierowie, którzy pracowali nad modelem BMW E28, złagodzili podsterowność właściwą E12. Mimo to, temperamentne auto sprawia wiele radości podczas pokonywania zakrętów. Pojazd cieszy też dobrze skonstruowanym układem kierowniczym. Ale próbę prowadzenia na granicy przyczepności powinni podejmować wyłącznie doświadczeni kierowcy. Użytkownicy, pozbawieni wprawnej, pewnej ręki, mogą narazić się na widowiskowe piruety, gdy kontrolę nad kierunkiem jazdy przejmie tylna oś. Na pierwszy rzut oka samochód niewiele różnił się od poprzednika, dlatego początkowo zachwycali się nim jedynie koneserzy. To właśnie dyskretne szczegóły decydują o innowacyjności BMW E28. Prócz lżejszej masy nadwozia, konstruktorzy udoskonalili też właściwości aerodynamiczne pojazdu. Auto obdarzono bardziej płaską maską, zmieniono formę tylnej klapy, która stała się mocniej graniasta, wyższa i charakternie zadarta na krawędzi.

Innowacje pod maską

W oczy rzuca się chromowana listwa, która przecina tylne światła – reprezentatywny, wizerunkowy detal modelu E28. Końcówkę układu wydechowego montowano centralnie. Kompaktowe gabaryty „piątki” nie sprawią trudności w czasie parkowania na zatłoczonych ulicach dużych miast. Ciekawsze modyfikacje kryją się jednak pod maską i obejmują jednostki napędowe. Mniejsze silniki zyskały mechaniczny układ wtryskowy Bosch K-Jetronic, większe wyposażano w L-Jetronic, sterowany elektronicznie. Kiedy w sprzedaży pojawiły się pojazdy z silnikiem wysokoprężnym marki BMW, fani motoryzacji wstrzymali oddech. Na początku oferowano turbodiesle, ale przez dwa lata „piątkę” wyposażano też w napędy wolnossące. 86-konna jednostka nie zdołała zachwycić kierowców, których monachijski koncern przyzwyczaił do energicznych aut w sportowym duchu. Ale dziś to prawdziwy „biały kruk” na rynku wtórnym. Niełatwo znaleźć używany samochód z dieslem wolnossącym, utrzymany w doskonałym stanie. W ogłoszeniach przeważają oferty zadbanych „benzyniaków”, ale miłośnicy BMW E28 zwykle unikają najmniej lubianych wersji 518i, które współcześnie okazują się nieco za słabe. Elastyczna odmiana z silnikiem 525e bez katalizatora przykuwa uwagę amatorów używanych aut interesującymi osiągami i rozsądnym spalaniem. Pierwszy pojazd z silnikiem wysokoprężnym, który wyjechał z monachijskiej fabryki, to wersja 524td, której debiut przypadł na 1983 rok. Na frankfurckim Międzynarodowym Salonie Samochodowym zaprezentowano 6-cylindrowy, rzędowy motor o pojemności skokowej 2.4 l z turbodoładowaniem o mocy 115 KM. W 1986 roku do sprzedaży weszła jednostka wolnossąca o mocy 86 KM, montowana w wersji 524d. 524d potrzebuje jednak aż 18 s, by osiągnąć „setkę”.

Napędowe „kropki nad i”

Kiedy wypuszczono model E28, wersje 520 i 525 zyskały oczekiwany skrót „i”. BMW słynęło z „sześciocylindrówek”. 2,5-litrowa, rzędowa jednostka, która znajduje się pod maską 525i, stanowi do dziś obiekt pożądania pasjonatów motorów z dawnych lat. Miłośnicy samochodów używanych, którzy szukają wersji w ogłoszeniach, mogą liczyć na koła w rozmiarze 175/R 14, które montowano seryjnie, opcjonalny zestaw felg TRX wymagał jednak dopłaty. Fani klasyków szczególnie cenią sobie energiczną wersję 528i z zasobnym wyposażeniem. 525i wykazuje nieco słabsze osiągi, ale kusi niższym spalaniem. Użytkownicy, którzy szukają „złotego środka” między ceną pojazdu, a jego parametrami, powinni zwrócić uwagę na odmianę 520i, która wyróżnia się wysoką kulturą pracy. Nabywcy, którzy decydują się na używaną wersję 528i, mogą liczyć na 6-cylindrową, rzędową jednostkę o pojemności 2788 cm3 o mocy 184 KM i momencie obrotowym 240 Nm. Pojazd setkę osiąga w 8 s i może rozpędzać się do 212 km/h. Miłośnicy bawarskich, dynamicznych linii z pewnością zwrócą uwagę na wersję M5, w której drzemie nietuzinkowa moc. Samochód zadebiutował w 1984 roku i do dziś cieszy się opinią prekursora superszybkich limuzyn. Pojazd różni się od standardowych odmian dyskretnymi detalami stylistycznymi. Wersja zyskała większe koła, obniżone zawieszenie i charakterystyczne, poszerzone spoilery. Sportowe podwozie kusi niezależnym zawieszeniem kół z tyłu. Na liście seryjnego wyposażenia znajduje się ABS (w innych modelach montowany opcjonalnie) i wentylowane hamulce tarczowe, zaopatrzone w 4-tłoczkowe zaciski. Silnik wyposażono we wtrysk paliwa sterowany elektronicznie. Jednostka może rozwija moc równą 286 KM i potrzebuje niewiele ponad 6 s, by zdobyć „setkę”. Zwinne auto prowadzi się z przyjemnością, między innymi dzięki 5-biegowej skrzyni i układowi wspomagania kierownicy. BMW E28 zyska przychylność użytkowników, którzy nie wyobrażają sobie życia bez temperamentnego klasyka, który każdą wyprawę zmienia w emocjonującą przygodę.